Ojcostwo wiary - ks. Krzysztof Kowalik

Ojcostwo wiary



W Sychem Jakub po raz kolejny usłyszał słowo Boga. Tym razem Bóg wzywał go do powrotu do Betel. Tam miał zamieszkać i zbudować Bogu ołtarz.

W owej opowieści wielu biblistów doszukuje się uzasadnienia istnienia sanktuarium w Betel. Jego kapłani powoływali się na Jakuba, który czcił w tym miejscu Boga. Wskazywali również, iż sanktuarium to powstało z woli Boga. Owo odwołanie było szczególnie istotne, gdy zbudowane przez Izraelitów państwo podzieliło się na dwa królestwa.

Doświadczenie Bożej opieki
To znajdujące się na południu posiadało świątynię w Jerozolimie. Władca państwa północnego powołał do istnienia, czy też podniósł rangę sanktuarium w Betel. Stało się ono jednym z ważniejszych miejsc kultu tego kraju. Tam też opowiadano historię Jakuba związaną z jego pobytami w Betel. Izraelici mieszkający na północy chcieli wykazać, że Jakub jest ich przodkiem. Po upadku tego państwa pozostał przekaz o pobycie Jakuba w Betel. Dołączono go do innych opowiadań o patriarsze, co najprawdopodobniej tłumaczy znajdujące się w nim powtórzenie historii nadania Jakubowi nowego imienia. Dlaczego zdecydowano się tak zrobić, mimo, że po raz drugi opowiada o tym samym wydarzeniu, a przez to komplikuje opowiedzianą historię i czyni ją niezbyt jasną? O tym zdecydowała nie tylko troska o zachowanie jak największej ilości przekazów na temat patriarchy. Tekst ten ukazuje bowiem kolejny przełom, jaki dokonał się w jego życiu. Jakuba spotykamy na terenie ziemi obiecanej mu przez Boga. Na tej ziemi rozegrał się dramat związany z pohańbieniem jego córki i zemstą wymierzoną przez synów Jakuba. Ukazała się w sposób dramatyczny słabość człowieka. Jej przeciwwagą będzie wiara w Jedynego Boga. Jakub ma udać się do miejsca, gdzie ukazał mu się Bóg w chwili, gdy uciekał przed gniewem swego brata Ezawa. Tam zawierzył Bogu. Złożył śluby uczynienia Go swym Bogiem, jeśli doświadczy podczas drogi, jaką przyjdzie mu przemierzać, opieki Boga i będzie mógł cało powrócić do ziemi, na której się narodził. Teraz, gdy znów przyjdzie do Betel będzie mógł spojrzeć wstecz i przyjrzeć się temu wszystkiemu, co się dokonało w jego życiu. Wyruszył sam jeden, a wraca z liczną rodziną. Uciekał przed gniewem swego brata, już jest pojednany z Ezawem. Opuszczał dom z pustymi rękami, dziś towarzyszy mu liczny dobytek. Bóg nie pozostał obojętny na jego wołanie, jakie zanosił w Betel, choć minęło sporo czasu, zanim jego problemy zostały rozwiązane i życie stawało się coraz jaśniejszym i wyraźnym.

Niewidzialny Bóg
Poprzez to wszystko Jakub zobaczył, że Bóg jego ojców jest Tym, któremu warto zawierzyć, który nie opuszcza tych, co Mu ufają. Dlatego chciał być konsekwentny wobec złożonego ślubu. Czuł się również odpowiedzialny za wiarę wszystkich, którzy wędrowali razem z nim. Ta musiała być bardzo chwiejna i niepewna, skoro nieśli oni ze sobą wizerunki obcych bogów. Może zabrali je na wszelki wypadek, może były to pozostałości kultów przekazanych im przez przodków, może coś, co uważali za rzecz cenną i ważną dla życia. Jakub wydał im zdecydowane polecenie. Wszystko to mają wyrzucić. Od tej pory będą czcili tylko jedynego Boga. Tylko w nim będą pokładać swą ufność. Nie potrzebują Jego wizerunków - wyobrażeń sporządzanych przez ludzi. Ów niewidzialny Bóg objawia się i daje poznać przez to, co czyni w życiu człowieka. Wzorem tego są dzieje Jakuba. Patriarcha wezwał także, by wszyscy dokonali rytualnego oczyszczenia i zmienili swe szaty. Pamiętał przecież, że wielu z nich ma na rękach krew. Może też wiedział o różnych innych słabościach. Znał ludzkie życie. Jego dobre, jak i złe strony. To, co nakazał czynić wzywało do przemiany życia, porzucenia grzechów i dążenia do świętości. Wyznaczało nowy sposób życia ludzi, którzy swą nadzieję będą pokładać w Bogu. Wejście do ziemi obiecanej przez Boga wymagało wiary i odnowienia moralnego. Tylko wtedy będzie można wybudować ołtarz, złożyć na nim ofiary i czcić Boga. Posłuszeństwo nakazowi Jakuba związało wszystkich, którzy z nim wędrowali z Bogiem. On sam stał się ich obrońcą. Biblia opisuje to w sposób bardzo obrazowy. Mówi o wielkim strachu, który padł na okolicznych mieszkańców, a który to spowodował, iż nie mieli odwagi walczyć z Jakubem.

Nowy etap
W ten sposób Jakub stał się ojcem wiary tych, którzy zrodzili się z niego i tych, którzy razem z nim wędrowali. Jego postawa otworzyła kolejny etap w drodze do realizacji obietnic Boga. Ten nowy etap podkreśla zmiana imienia Jakuba, jakiej dokonuje Bóg. Został znów nazwany imieniem Izrael. Tym razem ukazuje go ono jako ojca narodu powołanego do istnienia przez Boga. Ten lud będzie dziedziczył ziemię obiecaną przez Boga Abrahamowi i Izaakowi. Podtrzymywany wiarą, będzie się nieustannie oczyszczał dążąc do świętości. Będzie niósł w sobie obietnice Boga, aż pośród niego rozbłyśnie nadzieja zbawienia. Jakub to wydarzenie upamiętnił kamiennym pomnikiem nazywanym stelą. Wylał nań oliwę jako ofiarę złożoną Bogu, a miejsce to nazwał Betel – Dom Boga. Tu bowiem serca ludzkie się otwarły, by stać się domem Boga, Jego świątynią, miejscem Jego czci i chwały widocznym przez wiarę i świętość życia.
Betel nie stanowiło ostatniego etapu wędrówki Jakuba. Wyruszył dalej w drogę na południe. Szedł w stronę ziemi zwanej Efrata, co określa obszar urodzajny, wydający dobre owoce. Był to szczególny czas. Jego ukochana żona Rahela była brzemienną. Radość ojcostwa mieszała się z niepokojem o ukochaną i jej dziecko. Byli przecież w drodze, a ponadto nigdy nie było wiadomo, jak poród będzie przebiegał i czym się zakończy. Tym razem obawy były słuszne. Rozwiązanie nastąpiło jeszcze przed dotarciem do celu. Nie było łatwe. Rahela cierpiała. Kiedy rozległ się pierwszy krzyk narodzonego syna położna myślała, że rozraduje on serce matki. Rahela czuła jednak, że jej życie się kończy. W boleści urodziła swego syna, dlatego chciała nazwać go Benoni – „syn mej boleści”. Jej decyzję zmienił ojciec. Dał chłopcu imię Beniamin – „syn prawicy”. Bo choć sam cierpiał z powodu śmierci żony, to jednocześnie miał nadzieję, że życie dziecka będzie naznaczone szczęściem. Rahelę pochowano nieopodal Betlejem, miejscowości, gdzie po wielu wiekach narodzi się Dziecię, które przyniesie ludziom dar szczęścia wiecznego.

Tekst i foto ks. Krzysztof P. Kowalik

Dwutygodnik Diecezji Kaliskiej. Opiekun, 05.11.2014