Katecheza liturgiczna bp. Zbigniewa Kiernikowskiego wygłoszona 19 marca 2006 r. w parafii p.w. św. Michała Archanioła w Mordach Ostatnio w naszych katechezach zakończyliśmy omawianie trzeciej części liturgii eucharystycznej, czyli obrzędu przygotowania darów. W kilku kolejnych chciałbym zwrócić uwagę na sposób przeżywania Wielkiego Postu, który bywa redukowany tylko do aspektu pokutnego. Owszem, Wielki Post ma także charakter pokutny. Wyraża się w odniesieniu człowieka wierzącego do Jezusa Chrystusa w Jego Misterium Paschalnym. Nie wystarczy więc tylko poddać siebie pewnym umartwieniom i uczestniczyć w proponowanych praktykach i nabożeństwach wielkopostnych. To wszystko uzyskuje właściwy sens, jeśli służy wyzwalaniu człowieka z jego własnej niewoli i pozwala mu przeżywać misterium paschalne. Jest to rzeczywiście czas pokuty i nawrócenia, ale nawrócenia ku tajemnicy Jezusa Chrystusa spełnionej w jego śmierci i zmartwychwstaniu, a wyrażonej i przekazywanej nam w szczególny sposób w liturgii.
Poznać ducha liturgii paschalnej
Nasze przygotowanie wielkopostne powinno być zorientowane na pogłębienie naszego rozumienia liturgii i wejście w ducha liturgii paschalnej. Tylko dzięki niemu będziemy mogli właściwie przeżyć liturgię sprawowaną w Noc Zmartwychwstania Pańskiego, która jest prawzorem (pierwowzorem) i matką każdej liturgii sprawowanej przez cały rok. Jednym z istotnych elementów i znamion liturgii paschalnej - czyli liturgii Wielkiej Nocy - jest właśnie rola ciemności i światła. Jest to przejście z ciemności do światła - przejście, czyli pascha. Z jednej strony mamy ciemność, a z drugiej - blask zmartwychwstania w niedzielny poranek, nadzieję życia rodzącego się właśnie z grobu, z ciemności nocy. W przerażającą człowieka ciemność, w której człowiek się znajduje, wszedł Jezus Chrystus. Nad Nim, gdy umierał w samo południe, nad Jego śmiercią zaległy ciemności. Ta ciemność była niejako beznadziejna i świadczyła o zawiedzeniu się ludzi na Jezusie. Dla utrzymania tej ciemności Piłat zezwolił Arcykapłanowi i faryzeuszom na zapieczętowanie grobu Jezusa i dał strażników, by strzegli grobu. Jego uczniowie powiedzą w drodze do Emaus: "Myśmy się spodziewali... a dziś już trzeci dzień..." (por. Łk 24,21). Tymczasem to właśnie z tej przeżywanej ciemności rozbłyskuje nowe światło: Jezus zmartwychwstał!
Wokół tajemnicy Misterium Paschalnego Kościół przeżywa cały rok liturgiczny. Świętem centralnym jest w nim Wielkanoc. Wszystko, co wydarzyło się w życiu Jezusa Chrystusa jest podporządkowane jego śmierci i jego zmartwychwstaniu.
Odkrycie na nowo liturgii paschalnej i wartości Wielkanocy zawdzięczamy Soborowi Watykańskiemu II. W swoich dokumentach skoncentrował się on na tajemnicy paschalnej. Bez tej tajemnicy paschalnej - czyli krzyża, zmartwychwstania i zesłania Ducha Świętego - nie ma bowiem chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo oderwane od tajemnicy paschalnej łatwo staje się formą religijności, gdzie ludzie chcą przeciągać Boga na swoją stronę i upraszać Go o takie czy inne błogosławieństwo, by im się powodziło. Tymczasem chrześcijanie to ci, którzy mają w sobie wiarę w Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego, i mając udział w mocy zmartwychwstania, przeżywają umieranie, to znaczy zostawianie starego człowieka, który chce żyć tylko dla siebie. Nowy człowiek dzięki tajemnicy zmartwychwstania Jezusa Chrystusa potrafi dzielić swoje życie z innymi, potrafi kochać i przebaczać.
Spełniać obrzędy a rozpoznawać światło dla swego życia
W pierwszej katechezie na temat Wielkiego Postu chcę przybliżyć sens tego, czym jest Pascha; jak przekazywane są jej treści i jak możemy w nich uczestniczyć. Chodzi o to, aby nasze uczestnictwo w liturgii nie było tylko spełnianiem pewnych obrzędów, ale byśmy rozumieli to, co się dzieje.
W czasie liturgii paschalnej bardzo znamienną rolę odgrywa ciemność i światło. Liturgię paschalną, czyli wydarzenia związane ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa oraz celebrowanie tej tajemnicy, Katechizm Kościoła Katolickiego nazywa źródłem światła.
Ludzie, którzy nie znają prawdy, kroczą w ciemnościach. A kiedy nie znamy prawdy? Wtedy, kiedy nie potrafimy rozpoznać sensu krzyża w naszym życiu. Krzyż i śmierć są bowiem nieodłącznie związane z naszym życiem. Jesteśmy ludźmi śmiertelnymi i krzyż na różny sposób nas dotyka. Obecność krzyża w naszym życiu, wszystkich nas warunkuje. Nie chcemy umierać, nie chcemy cierpieć, sami z siebie nie chcemy nieść krzyża, nie chcemy podejmować tego, co nas przerasta czy nas przekreśla, według naszego ograniczonego, tylko ludzkiego pojmowania życia. I dlatego błądzimy. Najczęściej bowiem robimy wszystko tak, by krzyż ominąć. Takie kroki w konsekwencji komplikują nasze życie, sprawiają, że chodzimy w ciemności.
Chrystus przychodzi dać moc podejmowania krzyża, byśmy nie musieli kroczyć w ciemnościach. W tym tkwi istota chrześcijaństwa. Taki też jest sens tej najważniejszej liturgii, jaką jest Wigilia Paschalna. Taka jest bowiem treść całego wydarzenia paschalnego. Z ciemności męki, krzyża, śmierci i grobu Jezusa Chrystusa rozbłyska dla nas moc Boga: światło. Zostajemy wprowadzeni w światło, w czystość, w jasność i w jednoznaczność życia.
To dlatego o misterium paschalnym mówimy jako o misterium światła, które przynosi życie i które daje człowiekowi wolność życia. Bo gdzie człowiek ma moc podjęcia krzyża, tam jest wolny, nie musi się bać, nie musi uciekać, może stanąć nawet wobec trudnych sytuacji, bo jest zmartwychwstanie, jest światło.
Kluczowe momenty liturgii paschalnej
W celebracji misterium paschalnego można wyróżnić cztery momenty, cztery tematy. Są to ważne wydarzenia z historii zbawienia, poprzez które Bóg prowadził ludzkość, by ukazać w pełnym blasku Tajemnicę Jezusa Chrystusa, by przez Niego dać ludziom światło i moc życia, pośród doświadczeń, pośród ciemności i śmierci.
1. Misterium światła i ciemności
Najpierw to, co jest dalekim przygotowaniem i co na pierwszy rzut oka może wydawać się niezwiązane wprost z tajemnicą śmierci i zmartwychwstania. Tymczasem jest to ważny moment liturgii. W nim bowiem zostajemy odniesieni do prawdy, że jesteśmy stworzeni przez Boga. Ta prawda jest podstawowym rozumieniem światła w naszym życiu.
To misterium światła i życia zawarte jest już w samym stworzeniu. Bóg rozdzielił ciemność od światłości, spowodował, że zabłysło światło i tam powstało życie. Bóg uczynił wszystko dobrym i dał stworzeniu wewnętrzną harmonię. Potem w grzechu człowiek odwrócił się od Boga, źródła życia oraz światła, i zaczął chodzić swoimi drogami, myśląc, że sam potrafi spełnić swoje życie (zob. Rdz 1,1-2,2; Rdz 3).
2. Próba Abrahama
Z tego powodu - i to jest drugi moment liturgii paschalnej - Pan wybrał Abrahama, a w nim jego potomstwo, żeby ich przeprowadzić przez różnego rodzaju doświadczenia nocy, ciemności. Są to sytuacje, w których człowiek nie potrafi sam decydować i wreszcie chwyta się Pana Boga.
Abraham, jak sam o sobie mówił, był człowiekiem błądzącym, nie znał sensu życia. Nie miał też syna. Bóg powołał go i uczył wiary. W pewnym momencie, kiedy Abrahamowi urodził się Izaak, Bóg zażądał złożenia go w ofierze. Abraham widział tego swego syna jako syna obietnicy, jako znak wierności Boga. Mógł spierać się z Bogiem, dochodząc po swojemu spełnienia obietnicy Bożej, że jego potomstwo będzie liczne jak piasek morski i jak gwiazdy na niebie. Abraham jednak nie zwątpił wobec Boga. Świadom tego, że Bóg jest tym, który widzi lepiej niż człowiek i że ma moc wypełnić to, co obiecał, uwierzył Bogu wbrew sobie. Wszedł w tę noc, w podjęcie decyzji, która była jakby przeciwko niemu. Zrobił wszystko, co otrzymał jako polecenie. Był gotów złożyć w ofierze swego jedynego syna, otrzymanego od Boga jako największy dar i znak wierności Boga w obietnicy. Gdy był gotów złożyć go w ofierze, wtedy zobaczył, że Bóg znalazł rozwiązanie. To jest właśnie światło, to jest odkrycie tego, że Bóg przewidzi (zob. Rdz 22,1-18).
3. Wyzwolenie z niewoli egipskiej
Podobnie, jeśli chodzi o naród wybrany. Izraelici znaleźli się w Egipcie, stali się niewolnikami. Pan Bóg postanowił wyprowadził ich z tej ziemi niewoli. Nie było to łatwe, bowiem faraon chciał ich zatrzymać. W końcu jednak Pan Bóg dotknął pierworodnych Egipcjan, czyli tych, którzy byli jakby na czele przekazywania życia. W mentalności starożytnej pierworodnym była przypisywana bardzo wielka rola. Gdy pierworodni pomarli, faraon pozwolił wyjść Izraelitom z Egiptu. Oznaczało to, że zło, moce ciemności, niewola narzucona ze strony faraona zostały pokonane i nie będą już więcej miały potomstwa, tzn. nie będą miały władzy nad tymi, którzy uwierzą w wyzwalającą moc Boga. Ostatecznie chodzi o wyzwolenie człowieka z niewoli jego własnego faraona, jakim jest jego własne "ja". Owo wyjście, przejście przez Morze Czerwone, dokonało się w nocy, w nocy wyjścia i przejścia, w nocy gwałtownej interwencji Boga w życie człowieka. Ta Pascha spełniła się ostatecznie w Jezusie Chrystusie.
To wszystko jest celebrowane w liturgii paschy jako typ, wzór wyzwolenia. Niewola egipska i wyzwolenie z niej było dla Izraela bardzo ważnym wydarzeniem. Każdego roku ten naród świętował Paschę na pamiątkę wyjścia z niewoli egipskiej. Właśnie podczas jednej z takich wieczerzy paschalnych Jezus ustanowił Eucharystię jako pamiątkę swojej paschy, czyli złamania - przez wydanie siebie na krzyżu - niewoli życia tylko dla siebie. Przeszedł przez noc - mękę i śmierć - by w ciemności otworzyć dla każdego z nas drogę życia. My wszyscy też jesteśmy w niewoli, jeśli nie mamy świadomości, że jest jeden Bóg, który wyzwala nas od nas samych. I to jest trzeci moment.
4. Pascha Jezusa
I wreszcie czwarty moment. Jest to Pascha Jezusa Chrystusa. Czwarta noc, którą zapowiadali Prorocy, a która spełniła się w Jezusie Chrystusie i ma wymiar ostateczny - trwa do końca świata w tych, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa i przeżywają Misterium Paschalne jako pamiątkę Jego śmierci i zmartwychwstania. Odbywa się to przez wchodzenie w sytuacje, które wydają się sytuacjami ciemności, i przez oparcie się na Bogu - Tym, który ma moc przechodzenia przez ciemność. Jeśli człowiek tego doświadcza, ma w sobie nadzieję dopełnienia się tej Paschy później w życiu wiecznym, w Liturgii Niebieskiej.
Taki jest plan Boga: stworzenie, wyzwolenie z Egiptu, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, wniebowstąpienie Pańskie i zesłanie Ducha Świętego. To jest tajemnica, która nadaje charakter naszemu chrześcijańskiemu życiu.
Przygotowanie i udzielanie chrztu
W tym szczególnym okresie Wielkiego Postu przygotowujemy się przez post i modlitwę do przeżycia liturgii paschalnej, żeby tę tajemnicę wyzwolenia przeżyć jako własną. W historii Kościoła ten czas zawsze był związany z formacją wiary, z katechumenatem. To był i jest - chociaż nie zawsze w sposób w pełni uświadomiony - czas formacji chrzcielnej. We chrzcie bowiem jest najwyraźniej przekazywana Tajemnica Paschy jako przejście z ciemności do światła, przez śmierć sobie do życia w komunii.
Kościół od początku rozumiał przygotowanie do świąt paschalnych jako przygotowanie także do chrztu. Jeszcze w II i III w. Wielki Post był związany głównie z udzielaniem chrztu. W Wielkanoc Kościół objawiał się jako rodzący do życia nowych ludzi. Wielki Post był i jest (winien być) okresem przygotowania do chrztu, udzielanego w czasie Wigilii Paschalnej.
Właśnie wtedy ukazuje się najpełniejszy sens udzielania chrztu. Jeśli wspólnota parafialna podczas Wigilii Paschalnej nie celebruje chrztu, tej najważniejszej liturgii i matce wszystkich liturgii czegoś brakuje, jest jakby niepełna. Nie spełnia wszystkiego, do czego została powołana. Przecież wspólnota parafialna to wspólnota wiary, przeżywająca siebie i odnawiająca się właśnie w czasie tego największego święta, które jest nastawione na to, aby rodzić nowe życie. Wspólnota kościelna bowiem to ciało - na podobieństwo niewiasty - i jeśli jest żywa (w aspekcie cielesnym i duchowym), musi jest zdolna do rodzenia nowego życia. Odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych przez ochrzczonych jest nawiązaniem do tego aspektu liturgii i jakimś tego wyrazem.
Przygotowanie się do wydarzeń paschalnych w czasie Wielkiego Postu, to przede wszystkim nastawienie się na przeżycie odnowy życia, jaka dokonuje się w chrzcie. My dorośli, wcześniej ochrzczeni, odnawiamy nasze przyrzeczenia chrzcielne, ale niejako dowodem i wyrazem skuteczności naszej wiary jest m.in. właśnie sprawowanie chrztu - przekazywanie Tajemnicy, z której pochodzimy. W chrzcie rodzi się do nowego życia wspólnota parafialna - Kościół, a przez ten Kościół - Chrystus.